Międzynarodowa Stacja Kosmiczna powiększona o moduł Prichal

1 komentarz

Na ISS przybył następny rosyjski moduł. UM Prichal został dostarczony na Międzynarodową Stację Kosmiczną przez statek towarowy Progress M-UM i zadokował w piątek o 16:19 naszego czasu do modułu Nauka. Wcześniej został on wyniesiony z powierzchni Ziemi przez rakietę Soyuz 2.1b. Jest to już także ostatni rosyjski moduł, który znalazł się na ISS.

Start miał miejsce natomiast w środę 24 listopada dokładnie o 14:06 czasu polskiego. Był to 68. start rakiety Soyuz 2.1b i 130. licząc wszystkie warianty pojazdu Soyuz 2. Przed oderwaniem się od stanowiska 31/6 w Bajkonurze, nastąpił zapłon silników rdzenia rakiety i bocznych boosterów, które zakończyły swój udział w misji efektowną separacją po niespełna dwóch minutach lotu. Po około 287 sekundach włączony został silnik górnego (trzeciego) stopnia, a następnie ten drugi oddzielił się od pojazdu. W międzyczasie odrzucona została owiewka, a po 564 sekundach pojazd osiągnął orbitę i wypuścił statek towarowy Progress M-UM.

Nagranie ze startu. Źródło: Roscosmos.

W ramach tego startu użyto Soyuza 2.1b, który ma ulepszony w stosunku do wariantu 2.1a silnik w trzecim stopniu. Składa się z trzech elementów napędowych, którymi są boczne boostery na RP-1 i ciekły tlen, a rdzeń pojazdu i górny stopień także są napędzane tą mieszanką. Co ciekawe, ze względu na wymiary modułu Prichal, użyto szerszej o 0,4 metra owiewki niż podczas standardowych misji zaopatrzeniowych statku Progress. Rakieta Soyuz używana jest od 1966 roku, a wersja 2.1b zadebiutowała 15 lat temu.

Po ponad dwóch dobach na orbicie, w trakcie których przybliżał swoją trajektorię do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, statek Progress dostarczył Prichal’a do orbitalnego laboratorium. Sam UM Prichal pozostanie w tym miejscu już prawdopodobnie na zawsze, a statek Progress M-UM odłączy się od stacji po niespełna miesiącu. Nastąpi to 21 grudnia, po czym zdeorbituje się on za pomocą własnych silników i zakończy swój żywot przy wejściu w ziemską atmosferę. Do pełnej integracji modułu Prichal z resztą stacji będzie potrzebny jednak jeszcze spacer kosmiczny dwójki rosyjskich kosmonautów, który planowany jest na 19 stycznia. Natomiast pierwsze dokowanie do tego segmentu ma mieć miejsce w marcu przyszłego roku przy okazji misji Soyuz MS-21.

Progress wraz z UM Prichal dokujący do ISS za statkiem Progress

Zanim ponownie zajmiemy się samym Prichal’em, pora na kilka słów o Progressie, który został podczas tego przedsięwzięcia użyty. Wiemy, że standardowo, tak jak zresztą załogowy Soyuz, składa się on z modułu serwisowego, napędowego oraz ładunkowego. W tym przypadku jednak zastosowano specjalną wersję tego pojazdu (Progress M-UM), a ten ostatni przedział został zastąpiony modułem Prichal i nowo opracowanym adapterem. Przypomnijmy, że w przeciwieństwie do wymienionego wcześniej Soyuza, moduły Progressu nie rozdzielają się przed wejściem a atmosferę, a co za tym idzie nie posiada on możliwości odzysku.

Czas wreszcie nieco więcej opowiedzieć o module Prichal. Jego nazwa, UM Prichal, to skrót od Uzlovoy Module Prichal, czyli moduł węzłowy. Początkowo bowiem planowano, aby pomógł on w rozbudowie rosyjskiej części ISS i był łącznikiem pomiędzy głównymi modułami. Jednak projekt ten upadł, a przez to, że Rosja nie zamierza już wysłać żadnych elementów powiększających stację, zwiększy on tylko ilość portów dostępnych dla rosyjskich statków załogowych i bezzałogowych. Warto dodać, że miał on według wcześniejszych planów zostać wyniesiony w 2012 roku.

Moduł Prichal. Źródło: RKK Energia.

UM Prichal został opracowany przez RKK Energia. Wyposażony jest w łącznie aż 6 portów dokujących, przy czym jednym połączony jest z modułem Nauka, a do pozostałych pięciu mogą zadokować aktualnie zarówno Soyuzy, jak i Progressy. Prichal jest kulistego kształtu i ma 3,3 metra średnicy. W środku znajduje się część dla załogi oraz zawierająca instrumenty i systemy pokładowe, a pod ciśnieniem dostępne jest łącznie 19 m3 przestrzeni. Jego masa, nie licząc paliwa, to 3890 kg.

Czytaj podobne posty

Dyskusja (1 komentarz)
  • Bronisław Hermann
    Bronisław Hermann:

    Po polsku powinniśmy pisać Priczał a nie Prichal, bo ta angielska transliteracja fonetycznie dobrze brzmi po angielsku, ale nie po polsku. W oryginale to Причал – po polsku Nabrzeże.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *