Dzisiaj mija równo 19 lat od pierwszego w historii lądowania na księżycu innym niż ziemski oraz pierwszego lądowanie przeprowadzonego w zewnętrznych rejonach Układu Słonecznego. Chodzi tu o dokonanie sondy Huygens, która 14 stycznia 2005 roku bezpiecznie osiadła na powierzchni Tytana, największego księżyca Saturna.

Lądowanie odbyło się z użyciem trzech spadochronów. Siła uderzenia o powierzchnię była porównywalna z rzuceniem na Ziemi piłki z wysokości 1 metra. Sonda wbiła się na 12 centymetrów w miękką powierzchnię Tytana, odbiła się i wylądowała obok. Później Huygens jeszcze przesunął się o 30-40 centymetrów, zatrząsł parę razy i w końcu zatrzymał w swoim miejscu ostatecznego spoczynku.

Aby zrozumieć, dlaczego przyziemienie sondy, było tak burzliwe, naukowcy przeprowadzili ponad 100 testów. Doszli do wniosku, że było ono spowodowane kolizją Huygens z lodowym kamieniem. Sonda przesunęła przeszkodę, a następnie opadła na piaszczystą powierzchnię złożoną z wodnego i węglowodorowego lodu. Twardą na wierzchu, ale bardziej miękką poniżej, trochę niczym crème brûlée.

Po wylądowaniu sonda pracowała przez około 90 minut. Temperatura w miejscu lądowania wynosiła −179.3 °C, a ciśnienie było o połowę wyższe od ziemskiego. Sondzie udało się przeprowadzić wiele eksperymentów naukowych, dzięki bogato wyposażonemu laboratorium pokładowemu. Huygens wykonał też 700 zdjęć powierzchni, ale z powodu błędu w oprogramowaniu, na Ziemię dotarła jedynie połowa z nich. Były to jednak pierwsze zdjęcia z powierzchni Tytana, jakie kiedykolwiek wykonano.