Ostatni lot Ariane 5 opóźniony

0 komentarzy
Starsze zdjęcie Ariane 5 (Arianespace)
Starsze zdjęcie Ariane 5 (Arianespace)

Firma Arianespace ogłosiła, że zaplanowany na 16 czerwca lot Ariane 5 musi zostać przełożony z powodu wykrycia w rakiecie problemu z systemami pirotechnicznymi. Nowa data startu nie została podana, ale pewne jest, że finalny lot Ariane 5 zobaczymy nie wcześniej niż za parę tygodni.

O problemach Ariane 5 dowiedzieliśmy się, kiedy 15 czerwca odwołano przetransportowanie rakiety z budynku montażowego na wyrzutnię. Podano wtedy jedynie lakoniczną informację, że start misji musi zostać odłożony w czasie z powodu ryzyka utraty zapasowego elementu jednej z krytycznych dla lotu funkcji. Więcej szczegółów poznaliśmy dopiero kilka godzin później, kiedy Pierre-Yves Tissier, główny dyrektor techniczny Arianspace, wyjaśnił, że problemem są pirotechniczne linie transmisyjne.

Pirotechniczne linie transmisyjne wykorzystywane w awionice (dassault-aviation.com)

W kontekście pirotechniki, linie transmisyjne służą do przekazywania detonacji w sposób kontrolowany z jednego miejsca do drugiego, w szczególności od zapalnika do ładunku wybuchowego. W uproszczeniu są to przewody wypełnione wysokoenergetycznym materiałem wybuchowym, które po zapaleniu na jednym końcu wypalają się na całej swojej długości z ponaddźwiękową prędkością. Istotną cechą takich przewodów jest ich hermetyczność. Nie może dojść do sytuacji, że materiał wybuchowy wydostanie się z przewodu lub zostanie zanieczyszczony kurzem bądź wilgocią. Z drugiej strony, osłona takiej linii transmisyjnej musi też wytrzymać siłę detonacji materiału, który jest wewnątrz.

Ostatni egzemplarz Ariane 5 (Arianespace)

Wspomniany wcześnie dyrektor techniczny Arianspace wyjaśnił w trakcie krótkiego briefingu, że 9 czerwca jego firma dowiedziała się o nieprawidłowościach, jakie mogą wystąpić w liniach transmisyjnych wykorzystywanych w Ariane 5. Po prześwietleniu rakiety promieniami rentgena okazało się, że 3 przewody użyte przy budowie ostatniego egzemplarza Ariane 5 mogą być wadliwe. Jeden znajduje się w układzie separacji boostera na paliwo stałe a dwa w układach do oddalania zużytych boosterów od głównej rakiety.

Obydwa te systemy mają w rakiecie swoje kopie, tak by pojedyncza awaria nie skutkowała od razu porażką całej misji. Teoretycznie więc nawet gdyby felerne linie transmisyjne nie działały, to i tak rakieta byłaby w stanie wykonać swoje zadanie. Arianespace ma jednak politykę, że ich rakieta nie wystartuje, jeśli wszystkie systemy, które są zdublowane, nie mają w pełni działającej zarówno kopii głównej, jak i zapasowej. Z tego powodu 14 i 15 czerwca Arianespace wykonała własne testy linii transmisyjnych, takich samych jak te stosowane w rakiecie Ariane 5, ale niestety, nie poszły one po myśli firmy.

Ponieważ nie wszystkie testy zakończyły się powodzeniem i w efekcie nie możemy w pełni polegać na działaniu systemów zapasowych, to postanowiliśmy przełożyć start i wymienić problematyczne przewody.

Pierre-Yves Tissier

Arianespace nie podało na razie nowej daty startu. Tissier obiecał, że pod koniec czerwca poinformują o postępach w wymianie pirotechnicznych linii transmisyjnych oraz kiedy może nastąpić wyczekiwany lot Ariane 5. Można z tego wywnioskować, że ostatni misja tej rakiety opóźni się o co najmniej kilka tygodni, jeśli nie więcej. Dwa satelity, które w ramach tego lotu mają być wyniesione na orbitę, będą musiały jeszcze trochę poczekać na Ziemi. Jest to zbudowany dla niemieckiej agencji kosmicznej satelita Heinrich-Hertz-Satellit, który zbada zaawansowane technologie komunikacyjne oraz Syracuse 4B, którego operatorem będzie francuskie wojsko.

Heinrich-Hertz-Satellit (dlr.de)

Opóźniona 117. misja Ariane 5 ma być ostatnim lotem tej rakiety i ma uwieńczyć jej 27-letnią historię. Do tej pory Ariane 5 wykonała 111 na 116 udanych misji ze wskaźnikiem sukcesu na poziomie 95.7%. Wyniosła ona w kosmos wiele historycznych misji takich jak sondę Rosetta czy teleskop JWST i nikt nie chciałby, by teraz swój żywot zakończyła klęską. Dlatego dmuchanie na zimne w przypadku Arianespace jest jak najbardziej zrozumiałe, bo tu w grę wchodzi nie tylko cenny ładunek znajdujący się pod owiewkami rakiety, ale też piękne zakończenie wieloletniej historii najpotężniejszej europejskiej rakiety.

Czytaj podobne posty

Dyskusja (0 komentarzy)
  • Napisz komentarz jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *