Lądownik Nova-C wystartował w kierunku Księżyca, co dalej?
W czwartek 15 lutego o 7:05 naszego czasu „Odyseusz” rozpoczął swą podróż w kierunku Księżyca. Tak bowiem nazwany został lądownik Nova-C amerykańskiej firmy Intuitive Machines, który ma szansę stać się pierwszym amerykańskim urządzeniem od czasu programu Apollo, które wylądowało na Księżycu. Pierwsze 35 godzin przebiegło bez zagrażających misji komplikacji, a sonda zaszła już dalej niż Peregrine, który miał zrealizować podobną misję w styczniu tego roku.
Tuż po starcie firma Intuitive Machines poinformowała, że lądownik komunikuje się z Ziemią, osiągnął stabilną orientację i wytwarza moc za pomocą paneli słonecznych. W następnym komunikacie ponownie otrzymaliśmy wieści o doskonałym stanie sondy, lecz nie zabrakło drobnego problemu. Stało się to za sprawą szukacza gwiazd, pomagającemu w odpowiednim ustawieniu sondy poprzez identyfikację danych obiektów w kosmosie. System nawigacji sondy odrzucił dane z tego instrumentu ze względu na zbyt niską tolerancję ich prawidłowości. Jednak inżynierowie wysłali już odpowiednie poprawki do oprogramowania urządzenia.
Teksańska firma poinformowała również, że ręcznie udało się ustawić sondę w pozycji, w której obserwowano największe wskaźniki generowanej mocy. Aktualnie inżynierowie przygotowują się do jednej z krytycznych dla lądownika operacji – pierwszego uruchomienia napędu.
Łączny czas trwania podróży lądownika planowany jest na około tydzień, bowiem rakieta wysłała urządzenie bezpośrednio na trajektorię transksiężycową (manewr zwany Trans-lunar injection). Samo lądowanie odbędzie się najprawdopodobniej w czwartek 22 lutego na terenie krateru Malapert A, około 300 km od południowego bieguna Księżyca.
Lądownik Nova-C to konstrukcja o wysokości niespełna czterech metrów i szerokości powyżej dwóch metrów. Posiada ona niewielką masę, bez uwzględnienia paliwa jest to bowiem zaledwie 655 kg. Jej ładowność to około 100 kg, a podczas swojej pierwszej misji transportuje na powierzchnię Księżyca łącznie 12 ładunków, głównie demonstratorów technologii (w tym 6 od NASA). Po udanym lądowaniu, „Odyseusz” przetrwa maksymalnie siedem dni, gdyż wtedy nadejdzie niezwykle mroźna księżycowa noc, na którą nie został on przygotowany.
Misją Apollo 17 Ameryka zakończyła pewien etap eksploracji Księżyca, a teraz trzymamy kciuki aby Nova-C rozpoczął kolejny. Pamiętajmy jednak, że jest to nowa technologia i jak przekonaliśmy się przez ostatnie miesiące, miękkie lądowanie na naszym naturalnym satelicie to nie bułka z masłem.
Formularz ochrania reCAPTCHA i Polityka Prywatności oraz Warunki Korzystania Google'a mają zastosowanie.