Debiut najpotężniejszej chińskiej rakiety zakończony katastrofą

0 komentarzy

15 lutego 1996 roku z Xichang Satellite Launch Center rakieta Long March 3B miała wyruszyć w swój dziewiczy lot na orbitę Ziemi (miała to być orbita geostacjonarna). Była to wtedy najpotężniejsza rakieta, którą posiadały Chiny. Między owiewkami znalazł się amerykański satelita Intelsat 708. Misja była transmitowana na żywo w chińskiej telewizji CCTV, a sygnał był również nadawany właśnie do Intelsat w Stanach Zjednoczonych. Jednak wszyscy widzowie startu z pewnością przeżyli szok, nie mówiąc już o osobach w pobliżu mieszkających, dla których w dużej części skończyło się to tragicznie.

Tło wydarzeń

Pojazd Long March 3B to trzystopniowa rakieta o długości około 55 metrów. W pierwszym stopniu posiadała ona cztery boostery wykorzystujące tetratlenek diazotu i niesymetryczną dimetylohydrazyne, tak samo jak cztery silniki YF-21C w centralnym rdzeniu. Drugi stopnień, także napędzana tą mieszanką, posiadał silnik YF-24E. W trzecim natomiast zastosowana dwa silniki YF-75 na ciekły wodór i ciekły tlen. Na niską orbitę okołoziemską była w stanie wynieść 11,5 tony, a w przypadku geosynchronicznej orbity transferowej, na której miał zostać wypuszczony ładunek opisywanego lotu, mogła zabrać do 5 ton. Obecnie nie jest ona używana, gdyż Chiny przeszły na jej ulepszoną wersję, oznaczoną 3B/E.

Satelita Intelsat 708 miał być satelitą telekomunikacyjnym poruszającym się po orbicie geostacjonarnej. Jego operatorem była firma o tej samej nazwie, czyli Intelsat. Urządzenie wykorzystywało mocno zaawansowane systemy łączności i kodowania informacji

Nie tak ta noc miała wyglądać

O godz. 3:01 w nocy czasu pekińskiego z drugiej platformy startowej Long March 3B oderwał się od Ziemi po raz pierwszy. Niestety lot nie trwał długo. Zaledwie 2 sekundy po starcie pojazd zamiast lecieć pionowo, zaczął mocno zbaczać z nominalnej trajektorii, aż w końcu poruszał się w pozycji poziomej. Cudem udało minąć się wieżę startową i infrastrukturę wokół stanowiska startowego. Niedługo później Long March 3B rozbił się w niedalekiej odległości od miejsca startu powodując dużą eksplozję i jeszcze większe zniszczenia.

Skala zniszczeń zszokowała wszystkich

Wczesne raporty nie podawały lokalizacji uderzenia rakiety. Jednak 23 marca 1996 roku, czyli ponad miesiąc po wypadku, izraelska telewizja Channel Two wyemitowała materiał pokazujący skalę zniszczeń dzień po zdarzeniu. Nagrany on został podczas przejazdu przez jedną z pobliskich wiosek. Można na nim zobaczyć szczątki pojazdu, zniszczone ściany budynków i inne ogromne zniszczenia. Oficjalnie mowa była o sześciu przypadkach śmiertelnych. Zagraniczne media mówiły jednak o nawet 300-500 zabitych ludzi. Oczywiście Chiny zaprzeczyły tym informacjom. Ponadto mieszkańcy Xichang mówili o wielu ciężarówkach z czymś, co wyglądało jak zakryte szczątki ludzkie oraz kilkudziesięciu karetkach. Oczywiście nie są to potwierdzone informacje, więc skala tej katastrofy nadal pozostaje nieznana. Sama wioska w najbliższych latach przestała istnieć.

Niezależne dochodzenie

Za namową międzynarodowych firm ubezpieczeniowych została powołana niezależna komisja weryfikacyjna w celu sprawdzenia wyników chińskiego dochodzenia. Komisja składała się z sześciu ekspertów ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Odbyły się tylko dwa spotkania, jedno w dniach 22–23 kwietnia w Stanach Zjednoczonych, a drugie 30 kwietnia – 1 maja w Pekinie. Okazało się, że przyczyną była awaria elementu systemu naprowadzającego, co było sprzeczne z chińskim raportem. Oskarżono także Chiny o pozyskiwanie wrażliwych technologii podczas śledztwa. Doprowadziło to do zaostrzenia kontroli eksportu technologii kosmicznych po stronie USA i wycofania się Chin z komercyjnych startów.

Pełne nagranie zdarzenia oraz zniszczeń nim spowodowanych

Czytaj podobne posty

Dyskusja (0 komentarzy)
  • Napisz komentarz jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *