Nagie zdjęcia na Księżycu
Niewinne żarty od zawsze były nieodłączną częścią amerykańskiego programu kosmicznego. Uważano, że skoro astronauci ryzykują własnym życiem, to należy im chociaż pozwolić się dobrze bawić. Jednak zdarzenie, które zaszło podczas misji Apollo 12, było aż tak szalone, że rząd amerykański utajnił je na kolejnych kilkadziesiąt lat.
Astronauci programu Apollo, podczas pobytu na Księżycu, wykonywali wiele zaplanowanych wcześniej czynności. Zbierali próbki, rozstawiali przyrządy pomiarowe i np. robili sobie zdjęcia. Wszystkie te czynności mieli wypunktowane w małej książeczce przypiętej do rękawa skafandra kosmicznego.
Był to najprostszy sprężynowy zeszyt wykonany z niepalnego papieru, przyczepiany do kombinezonu za pomocą metalowej klamry z paskiem na rzepy. W tych książeczkach, oprócz listy zadań, często pojawiały się też różnego rodzaju żartobliwe rysunki, które miały rozweselić astronautów w trakcie ich obowiązków.
Czy podczas swojego pobytu na Księżycu astronauci Conrad i Gordon też znaleźli w książeczkach takie rysunki? Cóż, tak, ale było tam coś jeszcze. Na niektórych stronach instrukcji widniały nieocenzurowane przedruki nagich zdjęć z Playboya. Czarno-białe przebitki pochodzące z różnych wydanych w latach 60′ numerów amerykańskiego czasopisma dla panów. Zdjęcia kobiet były dodatkowo opatrzone żartobliwymi podpisami. Jeden z nich na przykład zadawał astronaucie dwuznaczne pytanie:
Czy widzisz tam jakieś interesujące wzgórza i doliny?
Każdy z astronautów mógł znaleźć w swojej książeczce fotografie dwóch modelek. Dla dowódcy misji Pete Conrada wybrano Angelę Dorian i Reagan Wilson, a pilot modułu księżycowego Alan Bean podziwiał uroki Cynthi Myers oraz Leslie Bianchini.
Zastanawiacie się, kto stał za tym niegrzecznym żartem? Okazuje się, że wszystko zaaranżowała rezerwowa załoga misji. Byli to astronauci, którzy lecieliby w misji Apollo 12, gdyby ktoś z oryginalnej załogi np. zachorował. David Scott, dowódca z ławki rezerwowych, wspominał:
Spędziliśmy dużo czasu, przeglądając listę kontrolną, aby znaleźć, gdzie możemy wstawić coś zabawnego. Gazety kupiliśmy w kiosku. Następnie musieliśmy przedrukować je na ognioodpornym papierze powlekanym tworzywem sztucznym.
W trakcie trwania misji nic jednak nie wyszło na jaw. Scott opowiadał, że będąc w centrum kontroli lotów, słyszał, jak jego koledzy na Księżycu chichrają się do siebie, ale nie chciał rozpoczynać tego tematu. Wiedział, że kontrola misji mogłaby to źle odebrać, bo w końcu za całą wyprawę płacili podatnicy.
Po powrocie na Ziemię zdjęcia instrukcji zostały utajnione na polecenie Charlesa Conrada, dowódcy misji. Ujrzały światło dzienne dopiero w latach 90′ ubiegłego wieku. Dziś można przeglądać wszystkie nieocenzurowane fotografie na oficjalnej stronie NASA.
Serio? NASA zdjęć nie ocenzurowała a tutaj trzeba było je pixelować? Bez jaj
Jak sobie chcesz na gole tyłki popatrzeć to sobie wejdź na stronę NASA.
Czasy się zmieniają 🙂
Piksele? Naprawdę? Na ledwo widocznych piersiach? To jakaś cenzura obyczajowa? Czy może pornografia, bo cycki w połączeniu z kosmosem powodują podniecenie? Ten kraj schodzi na psy.
Chcemy być serwisem, którego nie jest strach otworzyć w pracy czy szkole 🙂
Formularz ochrania reCAPTCHA i Polityka Prywatności oraz Warunki Korzystania Google'a mają zastosowanie.