Misja Sojuz 2 i nieudane dokowanie

0 komentarzy

Cechą wyróżniającą radziecki program kosmiczny była tajemniczość – ukrywano porażki i przedstawiano niepełne sukcesy w świetle triumfu. Doskonałym tego przykładem jest misja Sojuz 3, która miała miejsce dokładnie 55 lat temu.

Sojuz 3 miał za zadanie przeprowadzenie pierwszego sowieckiego orbitalnego rendezvous – czyli spotkania dwóch statków w kosmosie. Za sterami Sojuza 3 siedział Gieorgij Timofiejewicz Bieriegowoj, jedyny astronauta na pokładzie. Statkiem, z którym miał się spotkać, był bezzałogowy Sojuz 2, wystrzelony dzień wcześniej. Bieriegowoj miał go zlokalizować za pomocą radaru, zbliżyć się i zadokować. Niestety, nie udało się wykonać wszystkich podpunktów tego planu.

Kosmonauta nie zorientował się, że Sojuz 2 jest odwrócony względem niego do góry nogami, co uniemożliwiło skuteczne dokowanie. Po dwóch nieudanych próbach pilotowi skończyło się paliwo przeznaczone na ten cel i musiał zrezygnować z dalszych prób.

W ZSRR odpowiedzialność za niepowodzenie misji zrzucano na Bieriegowoja, choć nam wydaje się, że brak adekwatnych wskazówek wizualnych na Sojuzie 2 mógł być głównym problemem. Tak czy inaczej, oficjalny komunikat dla zachodnich mediów brzmiał zupełnie inaczej.

Misja Sojuza 3 była przedstawiana jako pełen sukces. Wszak zbliżenie do Sojuza 2 przebiegło idealnie i oba statki wróciły na Ziemię w całości. Dokowanie? Według oficjalnych informacji takich planów nie było. Świat dowiedział się o prawdziwych celach misji dopiero po upadku ZSRR.

Wydaje się też, że utajnienie tych informacji mogło pomóc Bieriegowojowi w kontynuacji jego kariery. Przez 15 lat pełnił funkcję dyrektora Centrum Wyszkolenia Kosmonautów im. J. Gagarina, a w 1975 roku odwiedził Polskę i otrzymał tu Order Krzyża Grunwaldu.

Czytaj podobne posty

Dyskusja (0 komentarzy)
  • Napisz komentarz jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *