Pierwszy pełnowymiarowy Starship został złożony w całość
W piątek 6 sierpnia firma SpaceX osiągnęła ważny kamień milowy w rozwoju Starshipa. W ich ośrodku Starbase w Boca Chica, na Platformie Startów Orbitalnych, po raz pierwszy scalono obydwa stopnie rakiety w całość. Niewiele później zostały one rozmontowane, ale ważny krok i tak został dokonany.
Starship to nowo powstająca rakieta wielokrotnego użytku SpaceX, która ma w założeniu znacząco obniżyć koszt wynoszenia towarów i załóg na orbitę, a w dalszej perspektywie umożliwić założenie pierwszej ludzkiej kolonii na Marsie. Rakieta Starship jest zbudowana ze stali, zasilają je metanowe silniki Raport i składa się z dwóch stopni, dolnego tzw. boostera oraz górnej, czyli shipa.
Do pierwszego w historii zmontowanego Starshipa trafił Booster 4 oraz Ship 20 (SN20 według poprzedniego nazewnictwa). Całość została zmontowana w bardzo szybkim czasie. Jak powiedział sam Elon Musk, prezes SpaceX, aktualnie ośrodek Starbase pracuje z prędkością Warp 9. Jest to odniesienie do uniwersum Star Treka i oznacza ogromną, nawet jak na zasady rządzące tamtejszym wszechświatem, prędkość nadświetlną równą 1516 prędkości światła w próżni.
Jak się okazuje żart Musk ma w pewnym sensie pokrycie w rzeczywistości. Źródła mówią, że do Starbase ściągane są setki pracowników z innych ośrodków SpaceX, a lokalne media donoszą o wysokiej zajętości okolicznej bazy hotelowej oraz powiększeniu przez SpaceX ilości miejsc parkingowych przy samym centrum budowy Starshipa.
Dlaczego SpaceX tak śpieszno z budową tej rakiety? Ponieważ chcą jak najszybciej dokonać pierwszego testowego lotu orbitalnego i tym samym dowieść poprawności założeń konstrukcyjnych samego Starshipa. Osiągnięcie tego kamienia milowego przyśpieszy dalsze prace nad rakietą i da niesamowitą motywację całemu zespołowi pracującemu w Starbase. Możemy się także domyślać, że będzie miało to pozytywny wpływ na przyszłe kontrakty na wyniesienie towarów na orbitę, a także uspokoi ludzi z NASA, którzy wybrali Starshipa do bycia lądownikiem Księżycowym w ramach programu HLS.
Zbudowany Starship jest w pełni funkcjonalny. Booster 4 posiada wszystkie 29 silników Raptor w wersji atmosferycznej, a Ship 20 ma zamontowane 3 Raptory w wersji atmosferycznej i kolejne 3 przeznaczone do działania w próżni. Największą różnicą między tymi wersjami jest oczywiście rozmiar dyszy, co widać na poniższych zdjęciach.
Ponadto booster posiada 4 lotki sterowe, a ship jest wyposażony w 4 pionowe klapy. Są to elementy niezbędne do prawidłowego sterowania Starshipem zarówno podczas lotu, jak i późniejszego lądowania. Dodatkowo jedna strona shipa oraz jego lotki zostały pokryte osłoną termiczną, co ma zapewnić drugiemu stopniowi bezpieczny powrót do atmosfery Ziemskiej.
Nie miejcie jednak nadzieji, SpaceX nie planuje wylądować Boosterem 4 i Shipem 20 na lądowisku lub autonomicznej barce. Obydwa stopnie, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, mają za zadanie miękko wylądować na powierzchni oceanu, skąd zostaną następnie wyłowione.
Na chwilę obecną obydwa stopnie Starshipa są rozmontowane. Prawdopodobnie wkrótce zostaną przeniesione na Platformę Startów Suborbitalnych, gdzie przejdą testy tankowania oraz testy statyczne w celu sprawdzenia szczelności oraz wytrzymałości obu konstrukcji. W tym czasie powinna zostać też dokończona budowa Platformy Startów Orbitalnych, której obecnie wciąż brakuje kilka ważnych elementów.
Jeśli wszystkie próby się powiodą, to obydwa stopnie nowej rakiety SpaceX wrócą na Platformę Startów Orbitalnych, gdzie zostaną ponownie zmontowane i gdzie po kolejnych testach odbędzie się pierwszy orbitalny lot Starshipa. Trzymajmy więc kciuki, by wszystko poszło gładko i żebyśmy mogli oglądać ten historyczny lot jak najprędzej.
Aktualizacja: tuż po publikacji tego newsa trzy próżniowe raptory zostały wymontowane z Ship 20, prawdopodobnie w celu dokonania testów linii paliwowych górnego stopnia Starshipa (źródło).
Źródła: NASA SpaceFlight, SpaceX.com.pl
Formularz ochrania reCAPTCHA i Polityka Prywatności oraz Warunki Korzystania Google'a mają zastosowanie.