Zakończono dziś, tj. 8.01.2021, procedury rozkładania ikonicznego, przypominającego plaster miodu zwierciadła głównego o średnicy 6,4 m. Już wczoraj rozłożone zostało lewe skrzydło lustra, dziś sukcesu dopełnił prawy segment.

Zespoły NASA, ESA i CSA mogą z pewnością odetchnąć z ulgą, gdyż to niezwykle ważny manewr zakończony powodzeniem, ale przed kosmicznym obserwatorium czeka jeszcze wiele wyzwań. Teraz, kiedy teleskop jest już w pełni rozłożony, rozpocznie się ustawianie i dopasowywanie każdego z osiemnastu elementów zwierciadła, co ma na celu ustawienie optyki. Z tyłu segmentów znajduje się aż 126 aktuatorów odpowiedzialnych za ułożenie każdej części zwierciadła. Zespoły obsługi naziemnej potrzebują miesięcy na wysłanie odpowiednich poleceń pozwalających na precyzyjne dopasowanie wszystkich elementów.

Jest to również odpowiedź na pytanie, dlaczego na pierwsze zdjęcia musimy czekać aż 6 miesięcy od momentu startu. Kiedy już główne zwierciadło zostanie odpowiednio ustawione, przyjdzie również czas na kalibrację wszystkich przyrządów naukowych. Dopiero po tych działaniach teleskop dostarczy pierwszych fotografii.

Czeka nas jeszcze trzecie odpalenie silników Webba w celu korekcji trajektorii, czyli manewr nazwany MCC-2 (Mid Course Correction). Dwa poprzednie, MCC-1a i MCC-1b także zakończyły się sukcesem. Wymagane korekcje są jednak niewielkie, dzięki precyzyjnemu umieszczeniu teleskopu na orbicie przez rakietę Ariane 5, pozwoliło to więc na zaoszczędzenie pewnej ilości paliwa.

Dzisiejsze wydarzenie jest z pewnością historyczne i napawa optymizmem co do dalszych losów największego i najpotężniejszego obserwatorium, jakie kiedykolwiek zostało wysłane w przestrzeń kosmiczną.