Vega po raz drugi w tym roku wyniosła satelitę Pléiades Neo [Aktualizacja]

0 komentarzy

Już dzisiejszej nocy, dokładnie o 3:47 czasu polskiego, z Centrum Kosmicznego w Gujanie Francuskiej po raz drugi w 2021 roku ma wystartować rakieta Vega od europejskiej Arianespace. Łącznie 5 urządzeń w ramach tego lotu ma się znaleźć na orbicie, w tym jako główny ładunek satelita Pléiades Neo 4. Będzie to 19. misja Vegi oraz druga po ostatniej dość głośnej porażce.

[Aktualizacja] Vega zgodnie z planem wystartowała z platformy ELV-1 Centrum Kosmicznego w Kourou w Gujanie Francuskiej o godz. 3:47 czasu polskiego. Wszystkie etapy pracy pojazdu przebiegły pomyślnie, a satelita Pléiades Neo 4 oddzielił się od czwartego stopnia Vegi około 54 minuty po starcie. Następnie po mniej więcej 50 kolejnych minutach wypuszczone zostały cztery pozostałe urządzenia.

Pléiades Neo 4 to należący do Airbus Defence and Space satelita do obserwacji Ziemi o bardzo wysokiej rozdzielczości. Jest to drugi pojazd tej konstelacji, która docelowo ma składać się z czterech takich urządzeń. Kiedy znajdzie się ona już w komplecie na orbicie, będzie możliwe zobrazowanie całej naszej planety kilka razy dziennie tylko i wyłącznie za pomocą satelitów Pléiades Neo. Ich zastosowaniem ma być m.in. monitorowanie zmian klimatycznych, zanieczyszczenia, a także przeznaczone są one do zastosowań obronnych czy dodatkowo pomogą w aktualizacji map. W przestrzeni kosmicznej jeden taki satelita ma być użytkowany do 10 lat. Druga połowa tej konstelacji ma zostać wyniesiona w przyszłym roku na szczycie tej samej rakiety.

Wizualizacja satelitów Pléiades Neo.

Pozostałe satelity biorące udział w tej misji są zdecydowanie mniejszych rozmiarów. LEDSAT to zaledwie kilogramowy włoski CubeSat opracowany przez studentów z Uniwersytetu w Rzymie. Jest on przeznaczony do demonstracji jego optycznego śledzenia w czasie, w którym nie oświetla go słońce. Następny ładunek, RADCUBE, został zbudowany na Węgrzech i będzie służyć do monitorowania pogody kosmicznej i promieniowania kosmicznego. Trzecie już urządzenie to BRO-4, które jest częścią konstelacji przeznaczonej do przechwytywania z kosmosu sygnałów o częstotliwości radiowej. Pierwsze trzy poleciały co ciekawe na rakiecie Electron od Rocket Lab. Ostatnim satelitą jest fiński CubeSat SUNSTORM, który użyje innowacyjnego spektrometru rentgenowskiego do wykrywania i charakteryzowania rozbłysków słonecznych lub koronalnych wyrzutów masy.

Misja ta zyskała oznaczenie VV19 ze względu na fakt, że jest to 19. lot rakiety Vega. Waga całego ładunku tej misji to 1029 kg. Satelita Pléiades Neo 4 powędruje na orbitę heliosynchroniczną o apogeum 626 km, perygeum 614 km i inklinacji 97,89 stopnia. Pozostałe urządzenia mają znaleźć się natomiast na orbicie o wysokości 554×540 km i inlinacji 97,55 stopnia. Według planu zostanie ona ukończona godzinę, 44 minuty i 59 sekund po starcie z Centrum Kosmicznego w Gujanie Francuskiej.

Ładunek misji VV19 zamknięty w owiewce Vegi. Zdjęcie od Arianespace.

Rakieta Vega to najlżejszy z pojazdów, którymi dysponuje Arianespace i Europejska Agencja Kosmiczna. Na LEO może wynieść do 1500 kg, a jej masa startowa wynosi 137 000 kg. Ma 30 metrów długości i 3 metry średnicy. Składa się z aż czterech stopni. Pierwsze trzy: P80, New Zefiro 23 oraz Zefiro 9, napędzane są paliwem stałym, a dokładnie polibutadienem zakończonym grupami hydroksylowymi. Są one wykonane na podstawie bocznych boosterów rakiety Ariane V, czyli najcięższego z pojazdów Arianespace.

Nieco ciekawszy jest ostatni stopień, który otrzymał nazwę AVUM. Stosuje on paliwo ciekłe, a konkretnie popularną mieszankę niesymetrycznej dimetylohydrazyny i tetratlenku diazotu. Może pracować on łącznie 723 sekundy i ma możliwość ponownego zapłonu. Niezawodność tej rakiety wynosi na tą chwilę 89%. W przyszłym roku zadebiutować ma Vega C, czyli znacznie ulepszona wersja tego pojazdu. Mimo tego Vega w wersji podstawowej ma zaplanowane jeszcze co najmniej kilka lotów.

Rakieta Vega. Zdjęcie od Arianespace.

Niestety po wydarzeniach mających miejsce przez ostatnie 2 lata, Vega jest kojarzona głównie z porażkami, mimo tego, że wcześniej była ona w pełni niezawodna. Pierwsza przydarzyła się 11 lipca 2019 roku, kiedy na orbitę miał trafić satelita Falcon Eye 1 należący do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Około 2 minuty po udanym starcie nastąpiła awaria przy zapłonie drugiego stopnia, co skutkowała stratą ładunku. W efekcie zdecydowano się na zrezygnowanie z wyniesienia drugiej satelity Falcon Eye przez tą rakietę. Jednak ciekawsze jest to, co wydarzyło się 17 listopada ubiegłego roku podczas misji z urządzeniami Seosat-Ingenio i Taranis.

Po zapłonie ostatniego, czyli czwartego stopnia (około 8 minut po starcie) trajektoria zaczęła odbiegać od tej wcześniej założonej. Jak się później okazało, przyczyniły się do tego źle podłączone przewody. W efekcie tej pomyłki Vega zaczęła koziołkować i w ostatniej fazie swojego lotu obniżała orbitę zamiast dalej się wznosić. Vega wróciła na platformę startową w kwietniu bieżącego roku, kiedy wysłała w kosmos pierwszego satelitę Pléiades Neo oraz 5 innych mniejszych urządzeń. Ta misja odbyła się już bez żadnych problemów.

Tak jak w przypadku każdej misji Arianespace, będzie dostępna transmisja ze startu. Jej początek zaplanowany jest około godz. 3:30 czasu polskiego. Znajduje się ona poniżej.

Oficjalna transmisja ze startu misji VV19

Czytaj podobne posty

Dyskusja (0 komentarzy)
  • Napisz komentarz jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *