Sukces misji DART
Obrona planetarna wciąż brzmi nieco jak fragment scenariusza filmu z gatunku fantastycznonaukowych. Od lat nie ustają pytania o możliwość zmiany trajektorii obiektu, który może pojawić się na kursie kolizyjnym z Ziemią. NASA dostarczyła w tym temacie ekscytujące dane.
Nie tak dawno temu, bo 27.09.22, cieszyliśmy się z uderzenia sondy DART w Dimorphosa, czyli mniejsze ciało niebieskie w binarnym systemie asteroid. To pierwsze tego typu przedsięwzięcie i prawdziwy test obrony planetarnej. Przekonaliśmy się, że NASA jest w stanie pokierować obiektem tak, by celowo uderzył w wybraną asteroidę. Samo to, że statek kosmiczny dotarł do celu było dużym sukcesem, ale z niecierpliwością oczekiwaliśmy aktualizacji w tej sprawie. Oczekiwane było skrócenie czasu orbitowania wokół Didymosa o 73 sekundy – było to minimum mające świadczyć o sukcesie misji.
Podczas dzisiejszej konferencji NASA oznajmiono, iż rzeczywiście udało się wpłynąć na trajektorię asteroidy! DART zmienia więc bieg historii i to dosłownie. Przed uderzeniem Dimorphos potrzebował 11 h 55 min na wykonanie pełnej orbity wokół Didymosa. Naukowcy obliczyli z dokładnością do dwóch minut, że czas ten skrócił się o 32 minuty, a więc okrążenie dużej planetoidy przez mniejszą trwa teraz 11 h 23 min. To ogromny sukces tej demonstracji, a dopełnia go fakt, iż była to pierwsza próba tego rodzaju.
Zaangażowane zespoły będą kontynuowały obserwacje ciał niebieskich i zbierały wszelkie możliwe dane. Po uderzeniu w przestrzeń kosmiczną dostała się chmura odłamków asteroidy, a odrzut temu towarzyszący wzmocnił jej pchnięcie. Prócz tego, że pyłowy ogon wygląda spektakularnie z ziemskich teleskopów, naukowcy starają się teraz zrozumieć efekt wspomnianego odrzutu. Jesteśmy więc na początku skomplikowanej drogi do opracowania systemu, który rzeczywiście mógłby więc ocalić naszą planetę, ale to, co do tej pory zostało zaprezentowane, wygląda bardzo obiecująco.
Formularz ochrania reCAPTCHA i Polityka Prywatności oraz Warunki Korzystania Google'a mają zastosowanie.