Data 20.07.21 zapisze się na zawsze w kalendarzu Blue Origin i w świecie astronautyki. Do tej pory 20 lipca kojarzył się z rocznicą pierwszego lądowania człowieka na Księżycu, co było wydarzeniem które zainspirowało Jeffa Bezosa i wywołało w nim marzenia o locie w kosmos.

Udany lot New Sheparda to nie tylko potwierdzenie świetnej technologii, jaką Jeff Bezos planuje udostępnić szerszej publiczności. Jak wiemy, sam Jeff Bezos uczestniczył w kosmicznej wyprawie, towarzyszył mu jego brat Mark, Wally Funk, która mając 82 lata uzyskała tytuł najstarszej astronautki odbywającej lot w kosmos, a także Oliver Daemen, któremu przypadł zaszczytny tytuł najmłodszego astronauty w historii.

Cała misja trwała 10 min 10 sek. Booster osiągnął maksymalną wysokość 105 km nad poziomem gruntu i 106 km nad poziomem morza. Kapsuła wyniesiona została na wysokość 105 km nad poziomem gruntu i 107 km nad poziomem morza. Bezpieczne i miękkie lądowanie obserwowaliśmy zarówno w przypadku boostera, jak i kilka chwil później kapsuły.

Lot odbył się bez żadnych trudności. Na 15 min przed końcem odliczania do startu zostało ono wstrzymane, po kilku minutach jednak mogliśmy odetchnąć z ulgą – czasu znów zaczęło ubywać. Podczas transmisji zapewniono widoki rakiety i kapsuły, a także krótki widok na Ziemię z kamery zamontowanej do boostera, nie widzieliśmy jednak co dzieje się wewnątrz. W zamian słyszeliśmy radosne okrzyki astronautów, po których można było wywnioskować, że są zachwyceni swoją przygodą.

W przeciwieństwie do niedawnego osiągnięcia Virgin Galactic, w przypadku lot New Sheparda nie ma wątpliwości – załoga była w komosie i przekroczyła tę umowną granicę jaką jest Linia Karmana. Choć osobiście nie odbieram Bransonowi i jego załodze ogromnego sukcesu, to spora część świata nie chce zgodzić się z amerykańską granicą między atmosferą a przestrzenią kosmiczną, za jaką tam uznaje się 80 km. W przypadku Blue Origin takiej wątpliwości nie ma.

Podczas transmisji zachęcano osoby zainteresowane podobnym lotem do przesłania wiadomości elektronicznej i ogłoszono, że firma jest gotowa do sprzedaży biletów. Cena takiej przyjemności nie jest jeszcze znana, a z pewnością wpłynie na nią wiele czynników. Wygląda jednak na to, że przestrzeń kosmiczna otwiera się na milionerów i szczęściarzy, którzy bilet zdobędą w inny sposób (np. biorąc udział w organizowanych losowaniach) i miejmy nadzieję, że wraz z rozwojem kosmicznej turystyki i rosnącej konkurencji, kosmos stanie się dostępny dla wielu obywateli Ziemi.