SpaceX wystrzeliło już 50 misji Starlink

0 komentarzy
Satelity Starlink tuż przed separacją od drugiego stopnia Falcona 9 (SpaceX)
Satelity Starlink tuż przed separacją od drugiego stopnia Falcona 9 (SpaceX)

Nieco ponad 3 lata. Tyle SpaceX potrzebowało czasu, aby wystrzelić aż 50 dedykowanych satelitom konstelacji Starlink misji na niską orbitę okołoziemską. Na tym jednak firma Elona Muska nie może poprzestać, bowiem znajduje się ona nadal na początku drogi do pełnego skompletowania tego systemu satelitarnego.

Ten pięćdziesiąty start odbył się dzisiaj (11 lipca) w godzinach nocnych, a dokładnie o 3:39 czasu polskiego. Rakieta Falcon 9 oderwała się wtedy ze stanowiska SLC-4E w Bazie Sił Kosmicznych Vandenberg w Kalifornii. W sumie pojazd ten wystartował 163. raz, a 29. tylko w tym roku. Pod owiewką znalazło się 46 satelitów Starlink, które z powodzeniem zostały skierowane na orbitę o wysokości 560 km i inklinacji 97 stopni.

Do tego startu został użyty stosunkowo młody pierwszy stopień Falcona 9. B1063 bowiem miał przed tą misją za sobą „jedynie” pięć lotów. Dzisiaj także zaliczył udane lądowanie, tym razem na pływającej po Oceanie Spokojnym platformie OCISLY. Podjęto także próbę odzyskania osłon ładunku, które po wodowaniu wyłowić miał statek NRC Quest.

Nagranie ze startu. (SpaceX)

W te wspomniane wcześniej trzy lata, które nieco ponad miesiąc temu minęły od pierwszego startu ze Starlinkami, na orbitę zostało wystrzelonych około 2,8 tysiąca satelitów. Niektóre z nich jednak nie pracują już nad naszymi głowami, a łączna ilość aktualnie znajdujących się na orbicie urządzeń to nieco ponad 2,5 tysiąca. Wszystko, przypomnijmy, rozpoczęło się 24 maja 2019, kiedy wystrzelona została paczka demonstracyjnych 60 Starlinków.

W samym 2019 roku odbyły się tylko dwie misje dedykowane Starlinkom. Jednak z roku na rok tempo znacznie się zwiększało. Rok później skończyło się na 14 lotach, a w 2021 na 17. Jednak to, co widzimy w bieżącym roku, zasługuje na jeszcze większy szacunek, gdyż mimo tego, że jesteśmy mniej więcej w jego połowie, liczba startów już zrównała się z poprzednim rekordem.

Statystyki możemy uzupełnić również o inne ciekawe dane. Licząc od samego początku, paczka Starlinków wysyłana jest w kosmos średnio co 22 dni, a biorąc pod uwagę tylko ten rok, co około… 11 dni. Warto zaznaczyć też, jak bardzo misje Starlink uzupełniają kalendarz startów Falcona 9. Od czasu pierwszego lotu z tymi urządzeniami stanowią one mniej więcej połowę lotów najczęściej używanej rakiety SpaceX, a licząc tylko obecny rok udział ten wzrasta do 59% wszystkich misji. Myśląc o tych liczbach nie sposób nie zwrócić uwagi, w jakim tempie satelity te są produkowane, aby umożliwić tak szaloną ilość startów.

Wizualizacja separacji satelitów Starlink. (Mack Crawford/NasaSpaceFlight)

Starlink to konstelacja budowana przez samo SpaceX, która w zamierzeniu ma ułatwić dostęp do szybkiego Internetu dla każdego mieszkańca naszej planety, a szczególnie tam, gdy inne opcje są bardziej zawodne lub niedostępne. Docelowo system ten może składać się z aż 42 tysięcy satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej, jednak na tę chwilę pierwszym celem firmy jest niecałe 12 tysięcy działających urządzeń na pięciu płaszczyznach orbitalnych. Każdy satelita waży 307 kilogramów i jest zaprojektowany tak, aby zajmował jak najmniej przestrzeni w środku przestrzeni ładunkowej rakiety. Ta pierwsza informacja prowadzi nas do kolejnej ciekawostki, mianowicie nad naszymi głowami orbitują już 783 tony Starlinków.

Trzeba przyznać, że starty z satelitami Starlink są rewolucją dla przemysłu kosmicznego. Oczywiście powinniśmy się z tego niezwykle cieszyć, gdyż kosmos jeszcze nigdy nie był tak często odwiedzany przez ludzkie pojazdy, jednak nie zapomnijmy również o negatywnych skutkach z punktu widzenia entuzjasty rakiet kosmicznych. Przez, albo dzięki misją Starlink, loty na orbitę stają się niezwykle rutynowe i wzbudzające nieporównywalnie mniejsze emocje. Przypomnijmy, że SpaceX postanowiło już nawet opóźnić rozpoczęcie swoich transmisji do 5 minut przed startem, a o zobaczeniu na żywo separacji satelitów możemy zapomnieć.

Czytaj podobne posty

Dyskusja (0 komentarzy)
  • Napisz komentarz jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *