Górny stopień Angary A5 spadł do Oceanu Spokojnego
Perseusz, górny stopień rakiety Angara A5, który zawiódł podczas trzeciej demonstracyjnej misji tego pojazdu, wszedł w atmosferę we wtorek 5 stycznia, a jego szczątki wpadły do Oceanu Spokojnego. Całość obserwowało europejskie Konsorcjum EU SST, w którego skład wchodzi między innymi Polska Agencja Kosmiczna.
Obiekt pozostały na orbicie po nieudanym starcie rosyjskiej rakiety Angara wszedł w atmosferę dokładnie o 22:08 naszego czasu nad południową częścią Oceanu Spokojnego. Jako pierwsze poinformowały o tym 5 stycznia tuż przed północą amerykańskie wojskowe ośrodki śledzenia obiektów orbitalnych. Co ciekawe, rakieta spadła niedaleko strefy zwanej cmentarzyskiem statków kosmicznych, w której swoje życie zakończyło wiele dawnych, zbudowanych przez człowieka orbitalnych obiektów. Przed deorbitacją przewidywano bardziej niebezpieczne miejsca upadku, takie jak okolice Półwyspu Arabskiego czy wschodniego brzegu Kanady, choć pierwotnie wskazywano właśnie Pacyfik.
W obserwacji pojazdu brała udział również Polska Agencja Kosmiczna (POLSA), która jest członkiem Konsorcjum EU SST od 2018 roku. Oprócz naszej agencji, w całym przedsięwzięciu bierze udział również Hiszpania, Włochy, Francja, Niemcy, Rumunia oraz Portugalia. Zadaniem europejskiego EU SST jest obserwacja i ocena ryzyka ponownego wejścia w atmosferę Ziemi sztucznych obiektów kosmicznych, takich jak właśnie pozostałości rakiet czy też satelitów. Obecnie obserwowana jest również część Electrona, która ma wejść w atmosferę od 8 do 10 stycznia oraz japońskiego Epsilona, co ma się wydarzyć od 12 do 16 stycznia.
Przypomnijmy, Polska Agencja Kosmiczna została powołana w 2014 roku i jej rolą jest głównie wspieranie polskiego przemysłu kosmicznego, współpraca z innymi agencjami w zakresie badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej oraz promocja polskiego sektora kosmicznego. Niespełna miesiąc temu POLSA ogłosiła, że weźmie udział w dwóch proponowanych misjach badawczych NASA, o czym możecie przeczytać poniżej.
Start rakiety Angara A5 odbył się 27 grudnia o 22:49 czasu polskiego na terenie Kosmodromu w Plesiecku. Dla tego wariantu był to trzeci demonstracyjny lot, a między owiewkami znalazł się 2,5 tonowy symulator masy, który imitował satelitę geostacjonarnego. Po raz pierwszy pojazd ten wykorzystał górny stopień Perseusz, który miał umieścić atrapę ładunku na orbicie geostacjonarnej poprzez cztery odpalenia silnika. Misja przebiegała pomyślnie wliczając jego pierwszy zapłon, a pojazd osiągnął niską orbitę okołoziemską. Jednak po zaledwie 2 sekundach po drugim uruchomieniu napęd uległ awarii, co spowodowało utknięcie pojazdu na niezbyt stabilnej orbicie i brak powodzenia misji. 4-tonowy Perseusz pozostawał w kosmosie przez 9 dni.
Rakieta Angara A5 w założeniu ma być w pełni rosyjską następczynią Protona latającego w kosmos już od kilkudziesięciu lat. Choć opracowywanie tej rakiety zostało zapoczątkowane już w 1992 roku, do dzisiaj zostały wykonane jedynie 3 loty testowe przez okres 7 lat, z czego dwa zakończyły się sukcesem. Budową Angary zajmuje się Państwowe Produkcyjno-Badawcze Centrum Kosmiczne im. M. Chruniczewa, które skonstruowało również wspomnianego wcześniej Protona.
Rakieta Angara A5 to ciężka rakieta nośna, ma 55 metrów wysokości i składa się z bocznych boosterów, środkowego rdzenia, który nazywany jest drugim stopniem, trzeciej części napędowej nazywanej Briz-M oraz od tego lotu z Perseusza, który dostarcza ładunek na dokładną orbitę. Wszystkie napędy rakiety wykorzystują jako paliwo popularną mieszankę RP-1 i ciekłego tlenu. Aktualnie udźwig pojazdu na LEO wynosi około 25 ton, a 5,4 tony na orbitę geostacjonarną. Po planowanej zamianie trzeciego stopnia z Briz-M na KVTK ta druga wartość ma zwiększyć się do 7,5 tony.
Formularz ochrania reCAPTCHA i Polityka Prywatności oraz Warunki Korzystania Google'a mają zastosowanie.