Astra opublikowała wstępne wyniki śledztwa dotyczącego niepowiedzenia ich misji ELaNa 41. Przypomnijmy, że 10 lutego, podczas startu Rocket 3, nastąpiła awaria mechanizmu otwierania się owiewek rakiety, przez co trzy CubeSaty będące ładunkiem misji nie zostały dostarczone na docelowe orbity.

Śledztwo wykazało, że z powodu błędnej numeracji na rysunku technicznym, mechanizmy otwierające owiewki rakiety zostały zamontowane w złej kolejności. Niestety, nie wykazały tego żadne naziemne testy automatyczne, gdyż te sprawdzały tylko poprawną instalację i podłączenie każdego z urządzeń, a nie zamianę miejscami.

W efekcie tego błędu mechanizm owiewek nie zadziałał prawidłowo i proces ich otwierania nie został poprawnie ukończony. Co więcej, śledztwo Astry wykazało, że z powodu chwilowych problemów z elektroniką, drugi stopień rakiety utracił możliwość sterowania kierunku ciągu silnika i przez to nie mógł opanować koziołkowania, w które wpadł po wydostaniu się z owiewek.

W swoim oświadczeniu Astra napisała, że wszystkie problemy udało im się powtórzyć w fabryce i wdrożono już niezbędne poprawki. Zmiany objęły rysunki techniczne, automatyczne testy owiewek oraz oprogramowanie komputera pokładowego. Śledztwo nie zostało jednak jeszcze zamknięte, bo te wyniki musi wciąż zatwierdzić amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa.

W międzyczasie Astra przygotowuje się już do kolejnej misji. Firma chce wrócić na stanowisko startowe z kolejną orbitalną misją już wkrótce.